Luboń Wielki – przez największe rumowisko skalne w całym Beskidzie Wyspowym
- 1022 m n.p.m.
- Uznany za najwybitniejszy szczyt górski w Beskidzie Wyspowym
- Nazywany przez miejscowych Biernatką
- Wychodzimy szlakiem żółtym a schodzimy niebieskim robiąc tym samym pętelkę
TRASA: Rabka-Zdrój, Zaryte, szlak żółty przez Perć Borkowskiego- Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim- powrót szlakiem niebieskim do Rabki-Zdrój, Zaryte
CZAS: ok.3 h
ODLEGŁOŚĆ: 7,3 km
PARKING: Pod sklepem Lewiatan znajduje się wyznaczony parking dla turystów, płatny 10zł (opłatę należy uiścić w sklepie). Na parkingu trochę błota, ale za to obszerny i dostępny, a w tej okolicy ciężko o miejsce.
Wychodząc z parkingu na drogę główną skręcamy w prawo, jakbyśmy wracali do Krakowa. Mijamy Szkołę Podstawową, następnie szlak niebieski, którym będziemy schodzić. Po chwili po lewej stronie na ogrodzeniu domostwa jest tabliczka z żółtym szlakiem. Przed Nami dwie godziny marszu najcięższym szlakiem na Luboń Wielki.
Rumowiska skalne inaczej gołoborze są super atrakcją żółtego szlaku, ale potrzeba kondycji i koncentracji, by przejść ten odcinek bezpiecznie. Szlak początkowo prowadzi wśród domostw, następnie pól.
Szlak przywitał Nas dużą ilością błota na początkowych odcinkach. Taki urok pierwszych dni wiosny i roztopów. Po pewnym czasie idziemy topniejącym śniegiem a szlak coraz bardziej pnie się w górę pośród lasu.
Szlak jest bardzo dobrze oznakowany, trudno byłoby się tutaj zgubić pomimo gąszczu drzew.
Docieramy do tablicy informującej, znajdujemy się na terenie Rezerwatu Przyrody Luboń Wielki należącego do obszaru Natura 2000. Mijamy też Kapliczkę poświęconą Żołnierzom AK.
Zza drzew wyłaniają się rumowiska skalne. W geologii rumowiska to nagromadzenie okruchów i bloków skalnych, zazwyczaj kanciastych.
Skały są śliskie, zalegał jeszcze śnieg, raczki były przydatne. Zdjęcia tego nie oddadzą, natomiast jest to dość stromy odcinek a przed Nami jeszcze zejście z rumowiska skalnego, przy którym trzeba się nagimnastykować. W tym miejscu część oznaczeń szlaku jest na skałach a część na drzewach.
Schodzimy do lasu, gdzie mamy czas na zebranie sił przed najbardziej stromym odcinkiem szlaku.
Teren przed samym szczytem się wypłaszcza. Na końcowym odcinku szlak żółty łączy się z czerwonym.
Na szczycie znajduje się schronisko oraz widokowe miejsca do siedzenia. Schronisko oferuje 25 miejsc noclegowych: 10 w głównym budynku oraz 15 w letniej bacówce. Można również zamówić posiłek.
Na szczycie tradycyjnie kawa z kawiarki umiliła Nam odpoczynek. Na szczycie byliśmy ponad godzinę, pogoda była cudna.
Wracamy szlakiem niebieskim, który jest znacznie łatwiejszy i krótszy. Początkowo idzie razem z zielonym.
Ostatnie spojrzenie na schronisko
Po chwili szlak niebieski skręca ostro w lewo, jest to bardzo dobrze oznakowane.
Powrót zajmuje Nam niespełna godzinę.
Schodzimy pomiędzy domostwa.
Po dojściu do drogi głównej, skręcamy w prawo zgodnie ze strzałką i po chwili z lewej strony jest parking pod Lewiatanem.
2 komentarze
Iwona
Byłam dzisiaj tj. 11 kwietnia na tej wycieczce. Dziękuję, że z tego bloga dowiedziałam się, aby podchodzić żółtym, a schodzić niebieskim szlakiem. To właściwy wybór. Ciężko schodziłoby się się tych rumowiskach skalnych.
Na parkingu nic się nie zmieniło, ale właściciel zapowiedział walkę z błotem tj planuje wysypać kamień i utwardzić to miejsce. To dobra wiadomość.
Bardzo fajny wypad, polecam.
Klaudia
Dziękuję za komentarz! 🙂 cieszę się, że wycieczka się udała i przydatne były informacje o zrobieniu pętli. Jaka dobra wiadomość z utwardzeniem parkingu! Super, że zyskałaś taką wiadomość.
Pozdrawiam!