RYSY od Słowackiej strony
- Góra położona na granicy polsko-słowackiej, w Tatrach Wysokich.
- Ma trzy wierzchołki, najwyższym jest środkowy 2501 m n.p.m, znajduję się z całości na terytorium Słowacji. Wierzchołek północno-zachodni, przez który biegnie granica, stanowi najwyżej położony punkt Polski wg większości źródeł mierzy 2499 m n.p.m.
- W Tatrach Wysokich najwyższym szczytem jest Gerlach (2655), po polskiej stronie są to Rysy (2499).
- Rysy należą do Korony Gór Polski oraz Korony Europy.
- Pieczątka znajduje się w Schronisku Pod Rysami.
- Rysy są unikatowe, jeśli chodzi o bogactwo flory. Występuje tu aż 63 gatunków roślin kwiatowych, głównie z grupy roślin alpejskich.
- Po południowych zboczach spacerują kozice i świstaki. Na sam szczyt dochodzą lisy.
TRASA: Popradzki Staw – Mięguszowiecka Dolina – Rozdroże nad Żabim Potokiem – Chata pod Rysami – Rysy– powrót tym samym szlakiem
CZAS: 8:40 w obie strony
ODLEGŁOŚĆ: 18,9 km w obie strony
PARKING: Wyznaczony, płatny 10€/dzień. Słyszałam, że w weekendy lepiej być wczesnym rankiem, by mieć miejsce. Ja byłam w piątek chwilę po 7 i miejsc jeszcze było sporo. Link do parkingu: https://goo.gl/maps/Ckj5e1VNCcpvZJEX9
Zapraszam również na mój kanał na YouTube i vlog z wejścia na Rysy.
Wędrówkę zaczynamy niebieskim szlakiem. Pierwsze 4 kilometry to marsz asfaltową drogą, lekko pnącą się w górę.
Po godzinnej rozgrzewce docieramy do rozejścia nad Popradzkim Stawem, odbijamy w lewo, w leśną ścieżkę. Można też iść dalej prosto i po 3 min dojdziecie do Poprawdzkiego Stawu, który jest przepiękny! Ja już kiedyś tam byłam, więc skręciłam od razu w kierunku Rysów.
W tym miejscu znajdują się również przygotowane pakunki dla turystów chętnych, by zanieść dodatkowy bagaż pod samo Schronisko Pod Rysami, w zamian za herbatę oraz nieocenioną satysfakcję. Bagażem są produkty żywnościowe jak i potężne pale drewna.
Jestem pełna podziwu dla osób, które decydują się na takie wyzwanie, według mnie bardzo niebezpieczne, zwłaszcza na niektórych odcinkach szlaku.
Po dość krótkim spacerze przez las, dochodzimy do mostku nad Żabim Potokiem, nieopodal znajduje się rozejście szlaków. Skręcamy w prawo. Stąd już prowadzi czerwony szlak prosto na Rysy.
Coraz to bardziej nabieramy wysokości.
Krajobraz staje się bardziej surowy.
Mijamy Mały i Wielki Żabi Staw Mięguszowiecki. Najpierw jesteśmy tuż przy, a później widzimy je, będąc już dużo wyżej.
Kolejny, dość krótki odcinek trasy, to łańcuchy, drabinki i podesty. Zostały one zamontowane głównie z myślą o turystach wnoszących dodatkowy bagaż do Schroniska, o którym pisałam wyżej. W wielu miejscach czytałam, że jest to najtrudniejszy odcinek w drodze na Rysy. Oczywiście przy trudnych warunkach pogodowych, oblodzeniach itp., na pewno jest on jednym z cięższych odcinków do pokonania. Mimo to, moim zdaniem najtrudniejsze jest ostatnie podejście, o którym przeczytasz niebawem.
Niższą ścieżką się wychodzi a później, wyższą schodzi.
W tak widokowych miejscach odpoczynek jest obowiązkowy!
W surowym klimacie maszerujemy do Schroniska Pod Rysami.
WITAMY W WOLNYM KRÓLESTWIE RYSY
Przekraczamy kolorową, himalajską bramę.
Mijamy żartobliwy akcent słowackiego przewoźnika, czyli przystanek autobusowy na żądanie.
Do najbliższego przystanku w rzeczywistości jest stąd ponad 4 godziny drogi.
Schronisko pod Rysami jest najwyżej położonym (2250m n.p.m.) i najmłodszym schroniskiem w Tatrach, zbudowanym w 1933 roku. Mieści się na osuwisku pod przełęczą Waga. Przez specyfikę położenia, schronisko zostało kilka razy zniszczone przez lawinę. Ma 14 miejsc noclegowych. Nocleg kosztuje 28€. Oferuje również niewielki taras oraz domową kuchnię. Czynne jest od 16 czerwca do 31 października.
Popularnym jak i w moim odczuciu wyjątkowym punktem jest toaleta z widokiem.
Spod Schroniska mamy niespełna kilometr na Rysy.
Za białą szarfą zaczyna się w moim odczuciu najtrudniejszy odcinek na Rysy. Początkowo widzie wzdłuż przepaści. Następnie bardzo ostro pod górę, momentami po niestabilnych kamieniach. Jesteśmy tu zdani na swoje opanowanie i przemyślenie co do najmniejszego ruchu.
Szczyt Rysów leżących całkowicie po stronie Słowackiej mamy jak na dłoni, znajduje się obok, ok. 5-10 min przejścia.
Widoki ze szczytu mówią same za siebie.
O CZYM PAMIĘTAĆ?
- Szlak jest zamknięty w okresie zimowym.
- Zdobycie Rysów od słowackiej strony jest łatwiejsze niżeli od Morskiego Oka.
- Warto wykupić sobie ubezpieczenie.
- Oczywiście w górach pogoda się zmienia w mgnieniu oka, ale przed wyjściem na szlak warto raz jeszcze sprawdzić ewentualne ostrzeżenia.
- To szlak, który wymaga od Ciebie kondycji i przygotowania. Warto mierzyć siły na zamiary.