![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197288645_3983174528425433_6804192558966732024_n.jpg)
KOWADŁO w Górach Złotych
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197760631_585008662480569_2507794789686834307_n-768x1024.jpg)
- 988 m n.p.m.
- Graniczny szczyt w południowej części Gór Złotych (Sudety Wschodnie)
- Zaliczany do Korony Gór Polski
- Zielony szlak z Bielic
- Na szczycie znajduje się skrzyneczka z pieczątką
TRASA: Bielice- Pod Kowadłem- Kowadło- powrót tym samym szlakiem
CZAS: ok. 1h 40 min w obie strony
ODLEGŁOŚĆ: 4,2 km w obie strony
PARKING: W tym samym miejscu, gdzie startowaliśmy do opisanego wcześniej Rudawca. Obszerny, darmowy, tuż obok przystanku Bielice.
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197898245_922604764975906_217610776267559899_n-768x1024.jpg)
Po chwili marszu przed siebie, dochodzimy do drogowskazów. Skręcamy ostro w lewo, na szlak na Kowadło. Idąc prosto doszlibyśmy na Rudawiec. Są to dwa szczyt, gdzie szlaki na nie zaczynają się w tym samym miejscu. Warto to wykorzystać i zdobyć Rudawiec oraz Kowadło za jednym razem.
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197565137_544547076544430_8616127444594055335_n-1024x768.jpg)
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197892046_1693908370996674_1405790117420800086_n-768x1024.jpg)
Zaczynamy wychodzić dopiero po 17. To był bardzo ciepły, duszny i długi dzień. Wstaliśmy nad ranem, jechaliśmy 4h, zdobyliśmy najpierw Biskupią Kopę, następnie Rudawiec i postanowiliśmy jeszcze wyjść na Kowadło. Choć szlak jest krótki to czuliśmy zmęczenie. Szlak cały czas pnie się w górę. Robiłam już mniej zdjęć, bo czasu było coraz mniej.
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/199287394_4739568066070128_9152568530502591029_n-1024x768.jpg)
Cały czas wędrujemy zielonym szlakiem.
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197237178_190104616234266_8128785207014479919_n-1024x768.jpg)
Szlak momentami jest mocno zalesiony.
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/198295338_877163506226165_822563958992504234_n-768x1024.jpg)
Kilka metrów i jesteśmy już na granicy z Czechami. W tym miejscu dochodzi żółty szlak idący z Przełęczy Trzech Granic. Skręcamy w lewo, to już ostatnie podejście na szczyt.
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197288645_3983174528425433_6804192558966732024_n-1024x768.jpg)
Na szczycie jest skrzyneczka z pieczątką.
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/196932940_152071096948142_5315180301234192032_n-768x1024.jpg)
Szczyt jest w całości zalesiony. Nie odbiera mu to uroku. Jest wiele sporych skał, na których można odpocząć.
Słońce było już nisko. Czas na powrót. Wracamy dokładnie tą samą trasą.
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197454895_182992137165405_432430443821835401_n.jpg)
![](https://polazmy.pl/wp-content/uploads/2021/06/197909958_1124745851336949_4565137086763692266_n.jpg)